Reklama

Konflikty zbrojne

Ukraina: zakonnica, która leczy fizyczne i duchowe rany osób, które przeżyły wojnę

Karol Porwich/Niedziela

„My, Ukraińcy, nie byliśmy gotowi na wojnę. Wojna przyszła niespodziewanie i zaczęliśmy w niej żyć. Wielu zareagowało najlepiej, jak potrafiło. Łatwo było mi zdecydować, co robić: kiedy ktoś przeżywa traumę, staram się mu pomóc” - mówi w rozmowie z watykańskimi mediami siostra Onufria Baczinska ze Zgromadzenia Sióstr Służek Maryi Niepokalanej. Od ponad ośmiu lat pracuje ona w ośrodku rehabilitacyjnym Wernyhora-Modrycz w którym od początku wojny na dużą skalę w kraju leczonych jest wielu rannych żołnierzy i cywilów.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dorośli i dzieci z ranami postrzałowymi

Rehabilitacja osób, które doznały urazów fizycznych i psychicznych podczas wojny, nie jest niczym nowym dla ukraińskiej zakonnicy: zajmuje się tym od 2014 r., kiedy rozpoczęła się wojna na wschodniej Ukrainie. „Ale wraz z rosyjską inwazją na dużą skalę - wyjaśnia - liczba osób z amputacjami, a zwłaszcza z ranami, znacznie wzrosła. Zmieniły się również kategorie osób, z którymi pracuję. Jeśli, na przykład, w 2014 roku nie było dzieci z ranami postrzałowymi, teraz jest ich wiele i praca z nimi wymaga specjalnego podejścia”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Największym wyzwaniem dla zakonnicy, zarówno na poziomie duchowym, jak i emocjonalnym, jest praca z żołnierzami (zwykle młodymi mężczyznami), którzy mają rany postrzałowe w okolicy szyjnej, ponieważ tacy ranni są całkowicie zależni od pomocy innych ludzi, a na Ukrainie nie ma wystarczającej liczby odpowiednich placówek. „To mój największy ból - mówi. - Moim marzeniem jest, aby istniały ośrodki, w których ci ludzie mogliby otrzymać potrzebną im pomoc”.

Wsparcie duchowe i psychologiczne

Reklama

Oprócz rehabilitacji fizycznej, s. Onufria oferuje wsparcie duchowe i psychologiczne rodzinom poległych lub zaginionych żołnierzy, ocalałych z rosyjskiej okupacji lub tych, którzy znajdowali się w pobliżu frontu. Zakonnica zwierza się, że gdy pomaga ludziom wyjść z traumy, „stają się oni bardziej otwarci na Bożą pomoc i Jego obecność”. „Często zadają mi pytania: «Dlaczego? Byłem dobrą osobą. Dlaczego mnie to spotkało?». Nie mam na nie odpowiedzi. To, co mogę zrobić, to wyleczyć ich blizny, przygotować kończynę do protezy. Mogę pomóc odzyskać pamięć, przezwyciężyć ataki paniki lub przywrócić niektóre zdolności fizyczne. Ale tylko Bóg może uzdrowić ich duszę i zrobić wszystko inne. Dlatego zawsze pokazuję im drogę do Boga, aby mogli odkryć osobisty kontakt z Nim i odnaleźć sens swojego życia” - mówi s. Onufria.

Historia byłego żołnierza

Zakonnica pamięta szczególnie jednego ze swoich pacjentów, byłego żołnierza, który doznał urazu rdzenia kręgowego w wyniku wybuchu miny na froncie i nie mógł chodzić. „Przed przybyciem do naszego ośrodka spędził osiem miesięcy w szpitalu i był w stanie fizycznego i psychicznego wyczerpania. Przyszedł do nas z postanowieniem, że jeśli nie wstanie i nie zacznie chodzić, popełni samobójstwo. Widziałam, że mówił poważnie. Z jednej strony czułam swoją bezradność, bo chciałem mu pomóc, ale nie wiedziałam jak. Czy wierzyłam, że Bóg może go uzdrowić i że znów będzie chodził? Wierzyłam, ponieważ Bóg jest w stanie działać tam, gdzie my nie możemy nic zrobić. Ale miałem też świadomość, że Bóg mógł mieć dla niego zupełnie inny plan, którego nie rozumiałem. Rozmawiałam o tym z żołnierzem. Nie próbowałem go przekonywać, że jego misja jest ważna, że jego życie ma sens, bo on już to słyszał. On po prostu chciał stanąć na nogi. Zawsze prosiłam moich przyjaciół księży, pielęgniarki i rodzinę, aby modlili się za moich pacjentów. Każdego dnia modlili się także za tego weterana. Ja też się modliłam, bo nie chciałam, żeby umarł. Powierzyłam go Bożemu miłosierdziu” - opowiada.

Odzyskanie kontaktu z Bogiem

Dzień po dniu s. Onufria widziała, jak zmienia się wewnętrzny świat rannego żołnierza. Zaczął jeść, spać. Stał się silniejszy fizycznie i duchowo. Za namową zakonnicy zaczął codziennie czytać Pismo Święte, modlić się psalmami i rozmawiać z Bogiem. „Potem wrócił do domu, ale utrzymywaliśmy kontakt. Nie zaczął chodzić i najprawdopodobniej pozostanie na wózku inwalidzkim. Ale od czasu do czasu wysyła mi zdjęcia, na których jedzie na wózku inwalidzkim z żoną do teatru lub w inne miejsca. Dla mnie w takich chwilach ma miejsce zakorzenienie w Bogu: kiedy ludzie zaczynają odnajdywać osobisty kontakt z Nim. I kiedy jestem świadkiem takich chwil, jestem naprawdę wdzięczna”.

W kontekście faktu, że w Ukrainie jest wiele osób, które zostały ranne i doznały traumy w wyniku wojny, zakonnica wzywa Ukraińców, aby nie chronili się przed tymi problemami „i nie bali się okazywać życzliwości i człowieczeństwa tym, którzy są wokół nich”.

Podziel się:

Oceń:

+5 0
2025-02-27 16:03

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Polska salezjanka ewakuowana z Sudanu: módlcie się o kres tej bezsensownej wojny!

Sudańscy uchodźcy czerpią wodę ze studni w obozie przejściowym Adre na granicy z Sudanem.

PAP/Ricardo Garcia Vilanova

Sudańscy uchodźcy czerpią wodę ze studni w obozie przejściowym Adre na granicy z Sudanem.

Przez 16 miesięcy polska salezjanka była uwięziona na terenie swej placówki misyjnej w Chartumie, podczas gdy w mieście toczyły się walki i trwały grabieże. „Przez ten czas byliśmy całkowicie odizolowani, wokół widziałyśmy tylko zniszczenia. Przetrwaliśmy dzięki żywności dostarczanej przez wojsko” - podkreśla s. Teresa Roszkowska, która wraz z współsiostrami i księdzem salezjaninem została ewakuowana z Sudanu. Ten afrykański kraj od 15 kwietnia 2023 r. pogrążony jest w krwawej wojnie domowej.

Więcej ...

Wielka Brytania: obrońcy życia zaniepokojeni radykalną dekryminalizacją aborcji

2025-06-18 11:45

Adobe Stock

Przywódcy kościelni i obrońcy życia z głębokim niepokojem przyjęli decyzję Izby Gmin z 17 czerwca, która stosunkiem głosów 379 do 137 przyjęła propozycję dekryminalizacji aborcji aż do narodzin. Decyzja ta „uchyla istniejące przepisy prawa karnego dotyczące aborcji w przypadku kobiet działających w związku z własną ciążą w każdym stadium jej rozwoju”, zezwalając na aborcję aż do momentu porodu.

Więcej ...

Modlą się o dobrego współmałżonka ze św. Józefem

2025-06-18 12:51
Inicjatywa przyciąga do parafii św. Maurycego coraz więcej osób.

Magdalena Lewandowska

Inicjatywa przyciąga do parafii św. Maurycego coraz więcej osób.

– Ufamy, że przez wstawiennictwo św. Józefa uda się wyprosić dobrego męża, żonę i zbliżyć do siebie ludzi, których z miesiąca na miesiąc tutaj w parafii św. Maurycego jest coraz więcej – mówi ks. Adrian Gałuszka.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Najświętszego Serca Pana Jezusa

Wiara

Nowenna do Najświętszego Serca Pana Jezusa

Oczyma duszy widziała miejsca znane z Biblii. Św....

Święci i błogosławieni

Oczyma duszy widziała miejsca znane z Biblii. Św....

Zmiany personalne 2025

Kościół

Zmiany personalne 2025

Nawróćcie się do Pana, waszego Boga

Wiara

Nawróćcie się do Pana, waszego Boga

Rocznica drugiego objawienia w Fatimie: Ważniejsza treść...

Wiara

Rocznica drugiego objawienia w Fatimie: Ważniejsza treść...

Na drodze do budowy ekspresówki stanęła kapliczka. Co...

W wolnej chwili

Na drodze do budowy ekspresówki stanęła kapliczka. Co...

#LudzkieSerceBoga: Poznaj Serce Jezusa, tak bliskie...

Kościół

#LudzkieSerceBoga: Poznaj Serce Jezusa, tak bliskie...

Katastrofa samolotu lecącego z Indii do Londynu. Na...

Wiadomości

Katastrofa samolotu lecącego z Indii do Londynu. Na...

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Wiara

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką